Komentarze: 4
Kilka dni temu zaczęła mnie nachodzić myśl, aby wysłać maila i odbudować znajomość z pewnym bardzo sympatycznym Hiszpanem. Chodziłam przez parę dni układając sobie w głowie treść maila.. co napisać, ile rzeczy mam do opowiedzienia...ciekawe co u niego słychać..Wczoraj otwieram moją skrzynkę mailową i widzę jedną nową wiadomość (wiem, że to nie spam, bo tego maila nie daję byle komu i nie używam na żadnych forach itp.)...nadawca..właśnie znajomy Hiszpan :)
Było mi na prawdę miło czytać mail'a od niego. Dowiedziałam się, że jest właśnie w Anglii na kursie angielskiego. Mieszka u jakiejś rodziny i w sumie nawet mu się podoba. Oczywiście natychmiast odpisałam opisując swoje wakacje i pracę..w sumie nawet sporo to zajęło :)
I jak tu nie wierzyć w telepatię? Czy siła umysłu jest zdolna do wymuszenia pewnych zdarzeń?
Ja wierze, że tak...jeśli czegoś się bardzo chce i o tym cały czas myśli, to to się zdarzy...przynajmniej czasem...